wtorek, 21 maja 2013

Wigry 4

Pewnej upalnej niedzieli dostaję wielką torbę. Owa torba to jakże było miło stwierdzić oryginalny pokrowiec na WIGRY 4 razem z którym rowery tamtego wieku były wówczas sprzedawane. A co do zawartości to zobaczcie sami. Po dwóch dniach w pracowni okazuje się że rower jest w stu % sprawny i nie wymaga wielu dodatkowych napraw. Jedyna wymiana elementów eksploatacyjnych i już drugiego słonecznego dnia  przejechałem na nim 19 km. Kolejne wyprawy to ciągłe sentymentalne zaczepki znajomych i nieznajomych...

Proszę was!!! Poszukajcie takich perełek w piwnicach a ja chętnie pomogę w ich reanimacji.